W niedzielę 14 grudnia o godzinie 13.00 drugoligowy zespół AZS UMK PBDI Toruń rozegrał swój 11 mecz. Tym razem koszykarze zmierzyli się z drużyną Biofarm Basket II Poznań.
Zaczęło się od punktów dla gospodarzy, którzy bardzo dynamicznie weszli w całe spotkanie. Przeciwnik nie pozwalał jednak na wypracowanie większej przewagi. Rzuty za 2 padały z taką samą regularnością w obydwu zespołach, aż do czasu kiedy tablica pokazała wynik 10:10. Koszykarze AZS UMK odskoczyli na 6 punktów (16:10), których zawodnicy Biofarm Basket II Poznań nie byli w stanie odrobić, nawet za sprawą pierwszego w meczu rzutu za 3 punkty. Kwarta zakończyła się siedmiopunktową przewagą AZS UMK (24:17).
W drugiej kwarcie zawodnicy UMK jeszcze bardziej zdominowali zespół z Poznania. Przez pierwsze 5 minut gospodarze nie pozwolili przeciwnikom zdobyć żadnych punktów, doprowadzając aż do osiemnastopunktowej przewagi (35:17). Zawodnik z drużyny gości wykonując rzut za 3 punkty sprowokował Krystiana Maćkiewicza oraz Jakuba Duszę, którzy odpowiedzieli tym samym. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 50:28 dla gospodarzy.
Drugą połowę meczu otworzył celnym lay-upem kapitan drużyny Adam Lisewski, następnie dwa celne rzuty z wyskoku za 3 punkty wykonał Krystian Maćkiewicz. Niestety pomimo dobrego początku, cała kwarta okazała się zdecydowanie mniej dynamiczna niż dwie poprzednie. Gospodarze licznymi faulami (aż 11 w całej kwarcie!) doprowadzali do rzutów osobistych przeciwnika, który grał o wiele skuteczniej niż w pierwszej połowie meczu. Przedostatnia kwarta zakończyła się wynikiem 67:43 dla AZS-u, który zdobył 17 punktów (jedynie 2 więcej niż przeciwnik).
Ostatnie 10 minut meczu okazało się najtrudniejsze dla reprezentantów UMK. Na 2 punkty zdobyte przez gospodarzy przypadało 6, a nawet 9 punktów gości (74:49, 74:55, 76:55, 76:64). Wydawać by się mogło, że gospodarze przesądzili wynik meczu, przez co wkradło się rozluźnienie, mniejsza dynamika gry i wiele błędów oraz niecelnych rzutów. Goście w ostatniej kwarcie zdobyli aż 28 punktów, podczas gdy gospodarze ugrali ich zaledwie 16. Była to najsłabsza kwarta w wykonaniu UMK. Mecz zakończył się wynikiem 83:71 dla przedstawicieli AZS-u.
Idealnym podsumowaniem czwartej kwarty są słowa trenera Kamila Michalskiego:
— Wszystko leży w głowach chłopaków. To była taka sytuacja, w której myśleli, że mecz się już zakończył i wynik jest przesądzony. Ogromny błąd, bo mecz trwa od 1 do 40 minuty. Wierząc że z wypracowanym wynikiem jakoś dotrwają do końca, po prostu opadli z sił i nie było już tej samej energii co na początku. O mały włos mogłoby się to skończy bardzo niekorzystnie dla nas.
Koszykarze AZS UMK w całym spotkaniu faulowali aż 26 razy, podczas gdy przeciwnik dopuścił się 14 fauli. Najwięcej punktów zdobył Jakub Kondraciuk (15), który zajmuje obecnie 36. miejsce (najlepsze spośród zawodników UMK) biorąc pod uwagę wszystkich koszykarzy grających w 2 lidze. Kolejno, najlepszymi punktującymi meczu z Biofarm Basket II Poznań byli: Krystian Maćkiewicz (14, w tym 4 rzuty za 3 punkty), Ignacy Grochowski (13), Marcin Wieluński (13) oraz Kamil Krużyński (12).
Wygrana oznaczała wypełnienie planu na sobotę, jednak trener Kamil Michalski spodziewał się po swoich zawodnikach trochę więcej:
— Można powiedzieć, że jestem tak w 60% zadowolony. Do pewnego momentu wszystko układało się po naszej myśli, zawodnicy realizowali założenia drużynowe i indywidualne, które były szczególnie istotne, ponieważ mecz miał dać szansę większości zawodników. Później wkradło się rozluźnienie, brak koncentracji u młodych chłopaków no i zrobił się nam mecz na styku. Za tydzień mecz z Arką Gdynia, która obecnie zajmuje 3. miejsce w grupie A. — Arka Gdynia to bardzo trudny przeciwnik. Jest to młoda, agresywna drużyna. Gra tego zespołu nie do końca nam pasuje, ale czekam z niecierpliwością na to spotkanie, ponieważ zobaczymy na jakim etapie jesteśmy i jakie chłopacy zrobili postępy w ostatnim czasie – komentuje trener AZS UMK PBDI Toruń, Kamil Michalski.
Mecz 12. kolejki odbędzie się w Uniwersyteckim Centrum Sportowym, w przyszłą sobotę 21 grudnia. #LetsGOUMK!
Lidia Bordewicz