Emocje sięgające zenitu towarzyszyły fazie play out z udziałem zespołu akademickiego.
Zespół siatkarzy AZS UMK Toruń pierwszy raz w historii awansował do rozgrywek centralnych Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Niestety sezon 2020/2021 naszych siatkarzy w roli beniaminka nie należał do udanych. Akademicy zgromadzili na swoim koncie 5 punktów i zajęli ostatnie miejsce z tabeli grupy 3. Tym samym podopieczni Michała Tyburskiego trafili do fazy play out (gier o utrzymanie), w której zmuszeni byli mierzyć się z zespołem z 7. miejsca Kasztelanem Rozprza, który uzyskał w rundzie zasadniczej 21 punktów i tylko jeden punkt dzielił go od miejsca premiowanego pozostaniem w 2. lidze. Rozgrywki zaplanowano na 13–14 i 20–21 marca. Zespoły rywalizowały do trzech zwycięskich meczy.
Niestety i w tym czasie los nie rozpieszczał studentów Uniwersytetu. Przed kluczowym dwumeczem na parkiecie Kasztelana (13 i 14 marca br.), pandemia wyeliminowała trenera Michała Tyburskiego, który nie mógł poprowadzić zespołu. Ciężar gry i prowadzenia zespołu spoczął na barkach kapitana Dominika Zielińskiego.
Do pierwszego spotkania akademicy przystąpili maksymalnie skoncentrowani na celu, którym była konsekwentna realizacja założonej taktyki. Żelazna dyscyplina i zaangażowanie zawodników z Torunia wywarło wrażenie na przeciwniku. Zespół AZS UMK Toruń od pierwszych chwil narzucił swój styl gry i konsekwentnie wykorzystywał słabe strony i błędy gospodarzy. Pierwszy set akademicy rozstrzygnęli do 22, kolejny do 23. Trzeci set padł łupem Rozprzy 26:24. Ostatnia partia sobotniego meczu zakończyła się wygraną AZS-u do 23. Tym samym drużyna zrobiła pierwszy krok w kierunku utrzymania się w 2. lidze.
W niedzielę mogliśmy obserwować najbardziej zacięte stracie pomiędzy AZS UMK Toruń a Arcobaleno Kasztelanem Rozprza. Torunianie znakomicie weszli w mecz wygrywając pierwszy set do 17. W drugiej odsłonie meczu zespół z Rozprzy nabrał wiatru w żagle i zdołał wygrać na przewagi 26:24. Wydawało się, że trzeci set padnie łatwym łupem dla Kasztelana, który już prowadził 20:11. W tym momencie do gry przystąpili zawodnicy z ławki i zdołali wyrównać na 25:25. Niestety w końcowej części gry lepsi okazali się zawodnicy z Rozprzy i ustalili wynik seta na 28:26. W czwartym, rozstrzygającym secie gospodarze zrewanżowali się akademikom i gładko zwyciężyli do 17.
Zespół AZS UMK Toruń wyjeżdżał z Rozprzy z zaliczką jednego wygranego spotkania. Kolejne mecze zaplanowano na weekend 20-21 marca w Toruniu.
W sobotni wieczór na hali Centrum rozegrano trzecie z rzędu spotkanie. Tym razem akademików poprowadził w zastępstwie Michała Tyburskiego drugi trener zespołu kobiet Jerzy Wawrzyn. Konsekwencja w grze i realizacja założeń taktycznych pozwoliły naszym siatkarzom odnieść drugie zwycięstwo. Torunianie rozstrzygnęli sety na swoją korzyść, odpowiednio do 18, 21 i 23 punktów. Zespół z Rozprzy znalazł się pod ogromną presją przegrywając kolejny mecz fazy play out 0:3.
Goście do niedzielnego meczu przystąpili skoncentrowani i zdeterminowani, choć z mogła ich niepokoić obecność w zespole AZS-u aż dwóch trenerów – Jerzego Wawrzyna i Mariusza Soja. W tym emocjonującym meczu obie strony walczyły o każdą piłkę. Gra toczyła się punkt za punkt, a oba zespoły prezentowały widowiskowe akcje, choć nie ustrzegły się też fatalnych błędów. Pierwszy set wygrali gospodarze do 22. W kolejnym zawodnicy AZS-u zwyciężyli do 20 i ustalili stan meczu na 2:0. W trzeciej odsłonie meczu drużynie Kasztelana udało się przełamać i ograć akademików do 22. Ostatni set, całe spotkanie i faza play out padły łupem akademików i tym samym mogliśmy się cieszyć z utrzymania w 2. lidze PZPS podopiecznych Michała Tyburskiego, któremu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Wielkie brawa dla zespołu akademickiego! Podziękowania za pomoc trenerom Jerzemu Wawrzynowi i Mariuszowi Soja.